ORZEŁ PRZEWORSK - MOSiR Siarka Tarnobrzeg 1:1 (0:0)
ORZEŁ: Konieczny - Dudek (90' Sigda), Lewandowski, P.Gurak (60' Ziembicki), A.Gurak, Groch (90' Pawlik), Hudecki, Pelc (75' Maziarz), Ilasz, Duży (70' Hołub), Czyrny.
Sędziował: Łukasz Krasowski (Leżajsk)
bramka dla Orła: 93 min 1:1 Artur Gurak
Żółte kartki: P.Gurak, Czyrny, Duży, Groch
Mecz w Przeworsku miał dość wyrównany przebieg, posiadanie piłki rozkładało się mniej więcej po połowie, więc wynik spotkania można by uznać za sprawiedliwy. Można by, ale u naszych zawodników po końcowym gwizdku dało się zauważyć lekki niedosyt, pomimo tego że to Orzeł wyrównał w 94 minucie spotkania, ponieważ to nasza drużyna stworzyła sobie lepsze okazje do strzelenia bramki w przebiegu całego spotkania.
Na początku spotkania swój styl próbowała narzucić drużyna Siarki, lecz Orzeł nie pozwolił jej na to. Im bliżej podchodzili gracze Siarki tym z większym zdecydowaniem i większą agresywnością grał cały zespół Orła w obronie. Co prawda goście próbowali szukać w swoich szans w dośrodkowaniach z bocznych sektorów boiska oraz dalekich wrzutach z autu, ale nic z tego nie wynikało i w pierwszej połowie Konieczny nie miał jakiejś poważnej interwencji.
W zespole Orła w pierwszej części meczu dało się wyczuć nastawienie z jakim wyszli z szatni, mianowicie - zwycięstwo. Zawodnicy z Przeworska podporządkowali sobie środek boiska, oraz wykorzystywali dobrze dysponowane w tym meczu skrzydła. W pierwszej połowie warto odnotować rzuty wolne jakie wykonywali zawodnicy Orła. W pierwszej próbie po uderzeniu Dużego bramkarz przeniósł piłkę nad poprzeczką, zaś w drugiej po strzale Czyrnego, odbił piłkę przed siebie jednak żaden z graczy nie zdążył z dobitką. Z rzutu rożnego blisko zdobycia bramki był również Ilasz, jednak jego strzał głową przeszedł minimalnie obok bramki. Wspomnieć trzeba również o sytuacji w której, z kontrą 2 na 2 wyszli gracze Orła, jednak wychodzącego na czystą pozycję Czyrnego z rytmu wytrącił obrońca gości i wybił mu piłkę.
Po przerwie obraz gry nie zmienił się wiele. Obie drużyny grały piłką, starały się zawiązywać akcję grając po ziemi, ale to Orzeł wydawał się być groźniejszy. I mimo tego wrażenia to Siarka strzeliła nam bramkę. W dość niegroźnej sytuacji piłkę na środku dostał pomocnik Siarki, podciągnął kilkanaście metrów, zagrał do napastnika a ten umieścił piłkę w siatce obok zasłoniętego Koniecznego. Jednak Orzeł nie poddał się i im bliżej końca meczu akcje Orła stawały się coraz groźniejsze. Między innymi po wrzutce z rzutu wolnego uderzał Hudecki, jednak nieczysto uderzył piłkę i ta znalazła się w rękawicach bramkarza z Tarnobrzega. I wreszcie nadeszła 4 minuta doliczonego czasu gry, gdy długą piłkę od obrońców dobrze opanował Pawlik, ta trafiła do Czyrnego, który świetnym zagraniem pomiędzy dwóch obrońców obsłużył Artura Guraka, a ten trafił do bramki strzelając obok bramkarza. Siarka chciała strzelić jeszcze bramkę, jednak dobrze dysponowany w tym dniu zespół Orła nie pozwolił jej na to, nie dopuszczając jej we własne pole karne.
Niestety mecz ten zakończył się dość poważnymi kontuzjami dla dwóch obrońców naszej drużyny. Po ostrych faulach przeciwników zerwane ścięgno Achillesa ma Kamil Pelc, natomiast kość strzałkową w prawej nodze złamał Jan Dudek i niestety nie zagra on już w tej rundzie.
Obu zawodnikom życzymy dużo, dużo zdrowia i szybkiego powrotu na boisko !!!